wtorek, 27 października 2015

Uczniowie III G polecają





Recenzja „Folwarku Zwierzęcego”

Folwark Zwierzęcy, autorstwa Georga Orwella jest satyrą na rewolucje październikową i  jej następstwa. Orwell’owskim odpowiednikiem bolszewików są świnie- najinteligentniejsze ze zwierząt i najprzebieglejsze, a sąsiedzi to państwa zachodu.  

            Akcja toczy się w Folwarku Dworskim, który jest własnością pana Jonesa. Pewnej nocy wszystkie zwierzęta zbierają się za sprawą starego Majora- medalowego knura rasy angielska średnia, biała- zebrała się w wielkiej stodole. Knur miał im do przekazania ważną wiadomość. Otóż zeszłej nocy miał sen- śnił mu się świat wolnych zwierząt, bez człowieka. Ogłosił zasady animalizmu, czyli zasad, którymi powinny kierować się każde szanujące się zwierzę. Po kilku dniach od zebrania stary Major zmarł podczas snu. Od tego czasu świnie rozpoczęły opracowywanie planu powstania. Na tle świń zaczęły wyróżniać się trzy młode knury: Napoleon, Snowball i Squealer. Ci trzej spisali również Siedem Przykazań. Powstanie wybuchło niespodziewanie. Pewnego dnia pan Jones wypił zbyt dużo whisky i zapomniał nakarmić zwierząt. Wtedy rozszalałe ze złości zwierzęta wydostały się ze swoich boksów i zaatakowały ludzi, co spowodowało przegonienie ich ze swojego folwarku. Radości nie było końca. Zwierzęta ustanowiły ustaliły wspólne zasady koegzystencji. Niestety po czasie pojęły, że nie wszystko było tak jak to sobie wyobrażały…

            Folwark Zwierzęcy jest książką satyryczną, jednak gdy przyjrzymy się bliżej zauważymy, że każda rzecz i wydarzenie ma odzwierciedlenie w faktach historycznych. Książka może, więc być niezrozumiała dla osób nieobytych z historią, dlatego polecam ją osobą interesującym się historią bądź polityką.
                                                                                              Dominik Noszczyk
           

2 komentarze: